Typ tekstu: Książka
Tytuł: Seksmisja
Rok: 1983
baby.
Przyszłyście szpiegować, siostrzyczki z Archeo?! Ty, one są jakieś inne.
Bo my...
Idziemy.
Alarm! Kryć się!
Maksiu! Maksiu! Maks!
To jakieś nowe koczowisko dekadenckie.
Aha. Likwidujemy jedno, a na to miejsce powstaje następne.
Uwaga, dziecko! Maks!
Albert! Albert!
Natknęłyśmy się na koczowisko dekadentów. Prosimy o posiłki.
Niech żyją ciastka! Precz z kolczykami! Wszystkich i tak nie złapiecie.
Chodź, no, no, no, chodź, chodź. Albert wychodzimy!

Albercik, Albercik. Gdzie jesteś? Uuu. Albercik, dlaczego mi to zrobiłeś? Ha, ha, ha! Ha, ha, ha! Morda, morda! Ha, ha, ha! No tak. Co ona tu robi?
Chcieliście wyjść na powierzchnię, no to tam jedziemy
baby.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;Przyszłyście szpiegować, siostrzyczki z Archeo?! Ty, one są jakieś inne.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Bo my...&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;Idziemy.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;Alarm! Kryć się!&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Maksiu! Maksiu! Maks!&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;To jakieś nowe koczowisko dekadenckie.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;Aha. Likwidujemy jedno, a na to miejsce powstaje następne.&lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Uwaga, dziecko! Maks!&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Albert! Albert!&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;Natknęłyśmy się na koczowisko dekadentów. Prosimy o posiłki.&lt;/&gt;<br>&lt;whon&gt;Niech żyją ciastka! Precz z kolczykami! Wszystkich i tak nie złapiecie.&lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;Chodź, no, no, no, chodź, chodź. Albert wychodzimy!&lt;/&gt;<br><br>&lt;who4&gt;Albercik, Albercik. Gdzie jesteś? Uuu. Albercik, dlaczego mi to zrobiłeś? Ha, ha, ha! Ha, ha, ha! Morda, morda! Ha, ha, ha! No tak. Co ona tu robi?&lt;/&gt;<br>&lt;who8&gt;Chcieliście wyjść na powierzchnię, no to tam jedziemy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego