raczej klęska, bo zwiększona robocizna wymaga zwiększonego funduszu płac, a wykonanie "przerobu finansowego" postępuje niedostatecznie szybko. Zakład tedy w odpowiednim czasie przestawia się na produkcję mniej "pracochłonną", a bardziej &lt;orig&gt;"materiałochłonną"&lt;/&gt;, a więc kosztowniejszą. Oto znów przykład: "TONSIL" - jeden z największych zakładów produkujących głośniki dla zakładów "Kasprzaka", "Elektry", "Diory" i innych. Produkuje głośniki duże, miniaturowe, oraz o mocy ułamkowej (podobnie i silniki o tej słabej mocy) stosowane w magnetofonach lub adapterach. W czerwcu zakład wykonał tylko 72% produkcji zaplanowanej. Potem przystąpił do nadrabiania zaległości. Dyrekcja triumfalnie ogłosiła: "znaleźliśmy rezerwy", a tzw. organizacje społeczne zakładów dodawały: "dzięki właściwej postawie załogi nadrobiliśmy zaległości".<br>Istotnie