Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Współczesna
Nr: 04.15
Miejsce wydania: Białystok
Rok: 2005
Jedną prosiłam, żeby ją przepisała, bo ja pisałam ręcznie. Drugą, Dorotę R., prosiłam, żeby sprawdziła błędy.
- To nieprawda. Ja ją sama napisałam, a nie sprawdzałam! - oburza się Dorota R. - Mam świadków, którzy to potwierdzą.
- Rzeczywiście, widziałem pracę Doroty R. i czytałem ją, bo nanosiłem poprawki merytoryczne - potwierdza Andrzej K., samorządowiec.
Promotor zaprzecza
Zdaniem Doroty Łapiak dowodem na to, że pisanie pracy rozpoczęła wcześniej niż to podaje Dorota R., jest wpisane do indeksu zaliczenie pierwszego semestru seminarium magisterskiego. Twierdzi, że aby je otrzymać, musiała przedstawić pierwszy rozdział pracy. Potwierdza to Agnieszka M., która studiowała razem z Dorotą Łapiak. Agnieszka M. pracuje w
Jedną prosiłam, żeby ją przepisała, bo ja pisałam ręcznie. Drugą, Dorotę R., prosiłam, żeby sprawdziła błędy.<br>- To nieprawda. Ja ją sama napisałam, a nie sprawdzałam! - oburza się Dorota R. - Mam świadków, którzy to potwierdzą. <br>- Rzeczywiście, widziałem pracę Doroty R. i czytałem ją, bo nanosiłem poprawki merytoryczne - potwierdza Andrzej K., samorządowiec.<br>Promotor zaprzecza<br>Zdaniem Doroty Łapiak dowodem na to, że pisanie pracy rozpoczęła wcześniej niż to podaje Dorota R., jest wpisane do indeksu zaliczenie pierwszego semestru seminarium magisterskiego. Twierdzi, że aby je otrzymać, musiała przedstawić pierwszy rozdział pracy. Potwierdza to Agnieszka M., która studiowała razem z Dorotą Łapiak. Agnieszka M. pracuje w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego