Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
resztę życia!
Przez chwilę jeszcze usiłowali mnie nakłonić do gimnastyki, ale nic im z tego nie przyszło. Miałam przed sobą upragniony pretekst. Jasne, że w razie absolutnej konieczności wlazłabym na drabinkę nawet dziesięć razy, ale też faktem jest, że nie przepadam za tym. Wybuch histerycznej paniki zaprezentowałam efektownie i wiarygodnie.
- Proszę się przesiąść - powiedział w końcu rozczochrany z rezygnacją. - Prowadzić pani nie będzie. Jest pani zmęczona i trochę zdenerwowana...
Poprowadził tłusty, pozwolili mi usiąść obok niego, a rozczochrany ulokował się z tyłu. Helikopter leciał powoli tuż nad nami, tam, gdzie mógł, a nieco wyżej tam, gdzie musiał. Widocznie obawiali się, że w
resztę życia!<br>Przez chwilę jeszcze usiłowali mnie nakłonić do gimnastyki, ale nic im z tego nie przyszło. Miałam przed sobą upragniony pretekst. Jasne, że w razie absolutnej konieczności wlazłabym na drabinkę nawet dziesięć razy, ale też faktem jest, że nie przepadam za tym. Wybuch histerycznej paniki zaprezentowałam efektownie i wiarygodnie.<br>- Proszę się przesiąść - powiedział w końcu rozczochrany z rezygnacją. - Prowadzić pani nie będzie. Jest pani zmęczona i trochę zdenerwowana...<br>Poprowadził tłusty, pozwolili mi usiąść obok niego, a rozczochrany ulokował się z tyłu. Helikopter leciał powoli tuż nad nami, tam, gdzie mógł, a nieco wyżej tam, gdzie musiał. Widocznie obawiali się, że w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego