się na obraz życia spędzanego z matką. I z ojcem, <br>który jest ojcem naprawdę. Choć przyjaźń między dziewczętami trwała już dłuższy <br>czas, Ula wciąż jeszcze wyczuwała w tym obrazie puste miejsca. Myślała, że jeśli <br>się zapełnią, będzie mogła ogarnąć i zrozumieć całkowicie to, czego ją los pozbawił. <br>Chciała to zrozumieć. Prowokowała Pestkę cichymi pytaniami, pragnąc, żeby opowiadanie <br>trwało długo i zawierało jak najwięcej szczegółów. Była rada, że woda wylewa <br>się z rynien z głośnym bulgotem, a po szybach przelatują nowe i nowe fale deszczu, <br>odgradzając małą kuchenkę od świata <page nr=15>.<br> - Powiedz mi - spytała z wahaniem, kiedy Pestka przerwała na chwilę - czy ty