polityki ma w polskiej historii bardzo tragiczną i haniebną kartę. Przecież również polscy republikanie zjeżdżając na przełomie 1791 i 1792 roku pod skrzydła imperatorowej Katarzyny II działali w obronie starodawnych wartości zagrożonych gwałtem Konstytucji 3 Maja. Z naiwnych wyobrażeń Szczęsnego Potockiego i hetmana Rzewuskiego skorzystali skwapliwie nie tylko Rosjanie i Prusacy, ale również cyniczni Kossakowscy i Branicki. Obecnie wschodnie zagrożenie symbolizuje nie carska armia czy komunistyczne NKWD, lecz postsowiecka mafia, grupy interesów gospodarczo-politycznych, szara strefa geopolityczna.<br>Niestety, polska prawica stoi obecnie przed trudnym dylematem - iść do Brukseli - nawet w kłopotliwym, choćby nawet biernym towarzystwie Kwaśniewskiego, czy pozostając w bezruchu dryfować