domku grabarza.<br>W furcie ktoś stoi czarny.<br>Latarka przeszukuje śnieg.<br>W progu leży deska do rytualnego obmywania, garnki, rozwalony siennik, skrzynka do noszenia umarłych, koromysło, latarnia, puszki żałobne.<br>Noga odtrąca rozłożonego na progu Mojsze Chaskla.<br>Dzieci od biły się od czarnej zahaty i pobiegły przez puszysty: śnieg ku bramie cmentarnej.<br>Przemykają się między grobami, schylają się przed zwisającymi pod śniegiem gałęziami.<br>Cirla stoi bez oddechu w kalinkach, czujnie nasłuchuje, wytęża wzrok - może czyjś szept, może iskra z papierosa.<br>- Halt, tatełe! - krzyknął ktoś za bramą.<br>Po kolbie Cirla upadła twarzą w śnieg. Buty przebiegły po niej.<br>Wydało jej się na moment, że