Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Całe zdanie nieboszczyka
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 1969
w ogóle nie zrobiłam nic. Poddałam się bez oporu, ale to, co powiedziałam w ojczystym języku, było długie i nie nadaje się do powtarzania publicznie.
- Miło nam panią widzieć, mademoiselle - powiedział rozczochrany z galanterią. - Zrobiła pani sobie wycieczkę?
- Aha - odparłam. - Wyjechałam panom na spotkanie. Uwielbiam jeździć samochodem po górskich drogach. Prześliczna okolica.
- O tak! Cała Brazylia jest prześliczna. Ale wycieczka z pewnością panią zmęczyła. Czy nie ma pani ochoty wrócić do domu w łatwiejszy sposób?
Tłusty przez ten czas ględził do nadajnika z głupio rozanielonym wyrazem twarzy i po chwili usłyszałam warkot. Zastanawiałam się pośpiesznie, pod jakim pretekstem uda mi się
w ogóle nie zrobiłam nic. Poddałam się bez oporu, ale to, co powiedziałam w ojczystym języku, było długie i nie nadaje się do powtarzania publicznie.<br>- Miło nam panią widzieć, mademoiselle - powiedział rozczochrany z galanterią. - Zrobiła pani sobie wycieczkę?<br>- Aha - odparłam. - Wyjechałam panom na spotkanie. Uwielbiam jeździć samochodem po górskich drogach. Prześliczna okolica.<br>- O tak! Cała Brazylia jest prześliczna. Ale wycieczka z pewnością panią zmęczyła. Czy nie ma pani ochoty wrócić do domu w łatwiejszy sposób?<br>Tłusty przez ten czas ględził do nadajnika z głupio rozanielonym wyrazem twarzy i po chwili usłyszałam warkot. Zastanawiałam się pośpiesznie, pod jakim pretekstem uda mi się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego