Typ tekstu: Książka
Autor: Jasieński Bruno
Tytuł: Palę Paryż
Rok wydania: 1974
Rok powstania: 1929
ołowianych żołnierzyków na tekturowym moście na tle kunsztownej papierowej dekoracji, przypominającej do złudzenia Paryż dorosłych .
- Co to u was był wczoraj za harmider i strzelanina? - rzuca mimochodem granatowy kamelocik, nie gardzący krótką żołnierską pogawędką.
- E, nic, głupstwo - odpowiada po francusku Wasia, podkreślając intonacją, że nawet mówić o tym nie warto. - Przetrzebiliśmy troszkę Żydów. Chleb żrą i jeszcze zarazę roznoszą.
Wasia ogląda się, czy nikt nie widzi, i sięgnąwszy ręką do kieszeni wyciąga stamtąd masywną złotą papierośnicę: jak tu nie pochwalić się przed kolegą?
- Widzisz, jaki mebel odebrałem jednemu? Na pewno w Rosji buchnął, czekista. Dwadzieścia papierosów się mieści.
I przeczuwając wzgardliwą
ołowianych żołnierzyków na tekturowym moście na tle kunsztownej papierowej dekoracji, przypominającej do złudzenia Paryż dorosłych &lt;page nr=145&gt;.<br>- Co to u was był wczoraj za harmider i strzelanina? - rzuca mimochodem granatowy kamelocik, nie gardzący krótką żołnierską pogawędką.<br>- E, nic, głupstwo - odpowiada po francusku Wasia, podkreślając intonacją, że nawet mówić o tym nie warto. - Przetrzebiliśmy troszkę Żydów. Chleb żrą i jeszcze zarazę roznoszą.<br>Wasia ogląda się, czy nikt nie widzi, i sięgnąwszy ręką do kieszeni wyciąga stamtąd masywną złotą papierośnicę: jak tu nie pochwalić się przed kolegą?<br>- Widzisz, jaki mebel odebrałem jednemu? Na pewno w Rosji buchnął, czekista. Dwadzieścia papierosów się mieści.<br>I przeczuwając wzgardliwą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego