próg -<br>Za progiem widać mak, widać słonecznik i malwę,<br>A dalej czuwa Krzyż, ziemia i Bóg.<br><br>Boże Święty, Boże mocny, człowieczą sławę-ć<br>Niesiemy w tym Twoim śnie powszednim,<br>Pomiędzy przełęczami, z krawędzi na krawędź,<br>Mosty same kładą się w milczeniu przed nim.<br><br>Klonowe drzwi na przestrzał smucą się pustką,<br>Przywarliśmy do szyb usta i oczy,<br>Zmierzch powiewa obłokami, jak lnianą chustką,<br>Noc złotemi obręczami zza gór się toczy.<br><br>Za górami klęczą ludzie nieprzebudzeni,<br>Za oknami klęczą ludzie zdjęci żałobą,<br>Umówioną cierpką wonią górskiej zieleni<br>Nawołują się niebiosa pomiędzy sobą.<br><br>Niech nasze świece płoną, bo noc się zbliża,<br>Umarłemi stronicami milczy