Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
interesują.
Malarz uspokoił się. Poklepał chłopca po ramieniu.
- Oczywiście... oczywiście, nie powinieneś zajmować się takimi sprawami. - Pchnął go lekko. - Ale zmykaj już, bo chcę jeszcze trochę popracować. Teraz najciekawsze oświetlenie.
Przymrużonymi oczami powiódł po samotnej kolumnie. Chłopiec odszedł kilka kroków
- Szanowanie - rzucił uprzejmie. - Życzę, żeby pan szybko opylił to arcydzieło.
Pstryknął w daszek i skierował się w stronę wyłomu w murze. Po chwili przystanął, ukrył się w zaroślach.
"Coś mi się ten gość nie podoba - myślał. -Dlaczego tak bardzo wypytywał o duchy? Dlaczego przestał się śmiać, gdy tylko wspomniałem o baszcie? Może on też ma coś wspólnego z tymi strachami? A
interesują.<br>Malarz uspokoił się. Poklepał chłopca po ramieniu.<br> - Oczywiście... oczywiście, nie powinieneś zajmować się takimi sprawami. - Pchnął go lekko. - Ale zmykaj już, bo chcę jeszcze trochę popracować. Teraz najciekawsze oświetlenie.<br>Przymrużonymi oczami powiódł po samotnej kolumnie. Chłopiec odszedł kilka kroków &lt;page nr=60&gt;<br> - Szanowanie - rzucił uprzejmie. - Życzę, żeby pan szybko opylił to arcydzieło.<br>Pstryknął w daszek i skierował się w stronę wyłomu w murze. Po chwili przystanął, ukrył się w zaroślach.<br>"Coś mi się ten gość nie podoba - myślał. -Dlaczego tak bardzo wypytywał o duchy? Dlaczego przestał się śmiać, gdy tylko wspomniałem o baszcie? Może on też ma coś wspólnego z tymi strachami? A
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego