Typ tekstu: Książka
Autor: Witkiewicz Stanisław Ignacy
Tytuł: Dramaty wybrane
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1920
ostatnim cyklonem obłędziku, który byłby rozkoszą wobec tego, co ciebie czeka.
SCURVY
skomli, a potem wyje
To są głupie frazesy, a jednak. Mmmm uuu! - Auauuuuuu! Jak boli całe nie spełnione życie. Chciałem umrzeć z wycieńczenia jako piękny, wzniosły aż do paznokci u nóg starzec. O życie, teraz wiem, żeś

jedno! Puchnie mi wszystko na grubość ręki od tej ohydnej udręki. Teraz dopiero rozumiem tych nieszczęśników, com ich skazywał na śmierć i więzienie - to banalne, ale tak jest.
STRASZNY HIPER-ROBOCIARZ
wchodząc; bomba w ręku
Ja należę do NICH.
Szalony nacisk na "nich"
Jestem Oleander Puzyrkiewicz, którego pan skazał na dożywót, panie
ostatnim cyklonem obłędziku, który byłby rozkoszą wobec tego, co ciebie czeka.<br> SCURVY<br> skomli, a potem wyje<br>To są głupie frazesy, a jednak. Mmmm uuu! - Auauuuuuu! Jak boli całe nie spełnione życie. Chciałem umrzeć z wycieńczenia jako piękny, wzniosły aż do paznokci u nóg starzec. O życie, teraz wiem, żeś<br>&lt;page nr=344&gt;<br>jedno! Puchnie mi wszystko na grubość ręki od tej ohydnej udręki. Teraz dopiero rozumiem tych nieszczęśników, com ich skazywał na śmierć i więzienie - to banalne, ale tak jest.<br> STRASZNY HIPER-ROBOCIARZ<br> wchodząc; bomba w ręku<br>Ja należę do NICH.<br> Szalony nacisk na "nich"<br>Jestem Oleander Puzyrkiewicz, którego pan skazał na dożywót, panie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego