Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
martwych - patrzyły ciągle w swój daleki cel, okrągłe ze zdumienia.
Adam rozejrzał się po obecnych.
- Co ona? Widzi nas?
Ze zgrozą zaprzeczono trzęsieniem głów i szlochami. Więc jeszcze otworzył usta, ale nie wymówił dalszego pytania, padł na kolana i sunął powoli, szepcąc "Elciu...", wyciągając ramiona. Jadwiga chciała go podnieść... Odtrącił.
- Puśćcie - jąkał. - Ja muszą zapytać, ja przyniosłem...
W trzęsących się rękach migała chustka, zawiązana w supeł, i gamasz włóczkowy...
- Puśćcie... Ja jeszcze zapytam.
Doktor z Pawłem dali mu wreszcie rady, uprowadzili na sofę.
Tymczasem powieki opadły same na zdumione źrenice.
Uczyniło się cicho. Jeszcze ciszej niż wtenczas, kiedy pośród strasznego milczenia
martwych - patrzyły ciągle w swój daleki cel, okrągłe ze zdumienia.<br>Adam rozejrzał się po obecnych.<br>- Co ona? Widzi nas?<br>Ze zgrozą zaprzeczono trzęsieniem głów i szlochami. Więc jeszcze otworzył usta, ale nie wymówił dalszego pytania, padł na kolana i sunął powoli, szepcąc "Elciu...", wyciągając ramiona. Jadwiga chciała go podnieść... Odtrącił.<br>- Puśćcie - jąkał. - Ja muszą zapytać, ja przyniosłem...<br>W trzęsących się rękach migała chustka, zawiązana w supeł, i &lt;orig&gt;gamasz&lt;/&gt; włóczkowy...<br>- Puśćcie... Ja jeszcze zapytam.<br>Doktor z Pawłem dali mu wreszcie rady, uprowadzili na sofę.<br>Tymczasem powieki opadły same na zdumione źrenice.<br>Uczyniło się cicho. Jeszcze ciszej niż wtenczas, kiedy pośród strasznego milczenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego