Typ tekstu: Książka
Autor: Kuncewiczowa Maria
Tytuł: Cudzoziemka
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1936
się i nie żył. Nie żył wcale! Rozumiesz ty - nie żył?
Zerwała się z ławy, gorejąca stała na tle łagodnego wieczoru, pomieszana z cyprysami, i pytała:
- Władyś, jakże będę umierać, kiedy nie żyłam ja wcale?
10
Od wieczoru w Ostii minęło kilka lat, w ciągu których Władysław wyzwolił się od Róży. Swoje z nią rozrachunki zamknął w Rzymie znakiem równości, dalsze świadczenia na jej rzecz traktował jak wspaniałomyślne naddatki. Za poezję nieszczęśliwego dzieciństwa, za gust do trudnego życia i samodzielnej myśli, za muzykę - skwitował ją nerwicą Jadwigi, podróżą włoską, komplikacjami we własnej karierze. Wszystko na pozór zostało po dawnemu. Matka odwiedzała
się i nie żył. Nie żył wcale! Rozumiesz ty - nie żył? <br>Zerwała się z ławy, gorejąca stała na tle łagodnego wieczoru, pomieszana z cyprysami, i pytała: <br>- Władyś, jakże będę umierać, kiedy nie żyłam ja wcale? <br>10 <br>Od wieczoru w Ostii minęło kilka lat, w ciągu których Władysław wyzwolił się od Róży. Swoje z nią rozrachunki zamknął w Rzymie znakiem równości, dalsze świadczenia na jej rzecz traktował jak wspaniałomyślne naddatki. Za poezję nieszczęśliwego dzieciństwa, za gust do trudnego życia i samodzielnej myśli, za muzykę - skwitował ją nerwicą Jadwigi, podróżą włoską, komplikacjami we własnej karierze. Wszystko na pozór zostało po dawnemu. Matka odwiedzała
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego