terminale i języki. Teologia na to pytanie nie odpowie, bo nie zajmuje się tego rodzaju igraszkami, w sam raz dla science fiction. Pole jest więc wolne, piłka jest, można pograć. Byle nie strzelić Panu Bogu w okno.<br><br>Bóg zostawia czasem ślad stopy na piasku, ale nigdy jeszcze nie zgubił buta.</> <br><br><tit>RECENZJE</tit><br><div type="art" sex="m"><tit>Grom z jasnego nieba</tit><br>Wędruje przez kosmos przez miliony lat, z rejonów Wszechświata, do których nigdy nie dotrzemy. Spada na Ziemię, a jak już spadnie, nastąpi apokalipsa - zaiste, dla autorów SF taki meteoryt to dar niebios. Jeden z najstarszych tematów, któż to się zań nie brał - że wymienię Verne'a z