Dyrektor więzienia, Prokurator i Ryba ruszają do wyjścia.<br><br>NADINSPEKTOR<br>Ryba, ty zostajesz!<br><br>Komisarz Ryba zatrzymuje się. Nadinspektor czeka, aż pozostali wyjdą.<br><br>NADINSPEKTOR<br>Wiesz, Ryba, że Kiler to przede wszystkim twój problem? Wiesz, co mówi ulica?! Że jak chcesz komuś dać po mordzie, to najlepiej policjantowi - nie odda, bo się boi!<br><br>RYBA<br>Nie "się boi" tylko nie może, bo paragrafy nie pozwalają.<br><br>Nadinspektor nagle zmienia ton. Siada za biurkiem.<br><br>NADINSPEKTOR<br>No, właśnie! Od tej pory, Ryba, masz mieć w dupie paragrafy!<br><br>RYBA<br><br>(z nadzieją)<br>Mogę?!<br><br>NADINSPEKTOR<br>Musisz! Masz być jak bulterier!<br><br>Ośmielony Ryba z narastającym entuzjazmem przytakuje Nadinspektorowi.<br><br>RYBA<br>Będę!<br><br>NADINSPEKTOR<br>Jak