Typ tekstu: Książka
Autor: Dymny Wiesław
Tytuł: Opowiadania zwykłe
Rok wydania: 1997
Rok powstania: 1963
mniej zabiją oni
naszych.
- Nie wolno zabijać. Nikogo. Nikogo nie wolno zabijać pod żadnym
pozorem - powiedział Rabin.
- Więc kiedy zmienisz dotychczasowe miejsce? - zapytałem.
Rabin nie odpowiedział. Głaskał kozę po głowie i patrzył. On bardzo
dokładnie to robił. Systematycznie oglądał przedmiot po przedmiocie.
Tak jakby coś podejrzewał. Kiedyś dawniej pytałem go:
- Rabin, dlaczego ty patrzysz tak dokładnie? Przecież wszystko tu
znasz na pamięć.
- Przedmioty zawsze są inne - odpowiedział. - Czasem się przesuwają
nieznacznie. Czasem kurczą, czasem rosną, chcę wiedzieć o tym
wszystkim...


Na parę dni przycichło z Żydami. Niemcy jakby zapomnieli. Ale w
następny czwartek, kiedy znów było wielu chłopów z okolicy i
mniej zabiją oni<br>naszych.<br> - Nie wolno zabijać. Nikogo. Nikogo nie wolno zabijać pod żadnym<br>pozorem - powiedział Rabin.<br> - Więc kiedy zmienisz dotychczasowe miejsce? - zapytałem.<br> Rabin nie odpowiedział. Głaskał kozę po głowie i patrzył. On bardzo<br>dokładnie to robił. Systematycznie oglądał przedmiot po przedmiocie.<br>Tak jakby coś podejrzewał. Kiedyś dawniej pytałem go:<br> - Rabin, dlaczego ty patrzysz tak dokładnie? Przecież wszystko tu<br>znasz na pamięć.<br> - Przedmioty zawsze są inne - odpowiedział. - Czasem się przesuwają<br>nieznacznie. Czasem kurczą, czasem rosną, chcę wiedzieć o tym<br>wszystkim...<br><br><br> Na parę dni przycichło z Żydami. Niemcy jakby zapomnieli. Ale w<br>następny czwartek, kiedy znów było wielu chłopów z okolicy i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego