TVP.</intro><br><br>Zarząd <name type="org">TVP</name> pod wodzą <name type="person">Wiesława Walendziaka</name> podkreślał, że każda jego decyzja, każdy zamysł działania jest paraliżowany poprzez sprzeciwy polityczne, interwencje na najwyższym szczeblu, nagonkę mediów i, wreszcie, przez sprzeciw załogi. Następca <name type="person">Walendziaka</name>, <name type="person">Ryszard Miazek</name>, zapowiadał, że jego telewizja publiczna będzie przyjazna politykom. Czy tak jest, należałoby spytać <name type="org">Krajową Radę Radiofonii i Telewizji</name>, która ma obowiązek monitoringować program i czuwać nad mediami publicznymi.<br><br><tit1>Wiele sukcesów</tit1><br><br>Na pewno zarząd <name type="person">Miazka</name> zarządza telewizją dużo ciszej niż zarząd <name type="person">Walendziaka</name>. Niestety, zejście kierownictwa z linii strzału, zamknięcie się w gabinetach, ukrycie w podróżach po <name type="place">Polsce</name> i po świecie nie pomogły telewizji. Nadal jej nie zreformowano