Typ tekstu: Książka
Autor: Kuczyński Maciej
Tytuł: Atlantyda, wyspa ognia
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1967
się gęste, bardzo drobne
iskry. Towarzyszy temu suchy, ostry trzask. Od miotełek
cienkie pręty prowadzą do podłogi i przebiwszy ją,
opadają do stóp wieży.



Odwrócił gwałtownie głowę, utkwił spojrzenie
w otworze. Wpadające przezeń światło przyćmiło
się nieco, czymś przysłonięte. Z dołu ktoś
się wspinał. W otworze ukazał się łeb sheri.

Rai wskoczył do wnętrza, usiadł naprzeciw
Awaru, a jego długi ogon zwijał się, rozprostowywał
i znów skręcał na wszystkie strony. Kolisty otwór
zaciemnił się jeszcze raz i obok sheri zjawiła się
dziewczyna. Uklękła na ostatnim wolnym skrawku podłogi.
Zdawało się, że nie dostrzega Awaru, zaledwie musnęła
go spojrzeniem, zatrzymała wzrok na
się gęste, bardzo drobne <br>iskry. Towarzyszy temu suchy, ostry trzask. Od miotełek <br>cienkie pręty prowadzą do podłogi i przebiwszy ją, <br>opadają do stóp wieży.<br><br><br><br>Odwrócił gwałtownie głowę, utkwił spojrzenie <br>w otworze. Wpadające przezeń światło przyćmiło <br>się nieco, czymś przysłonięte. Z dołu ktoś <br>się wspinał. W otworze ukazał się łeb sheri.<br><br> Rai wskoczył do wnętrza, usiadł naprzeciw <br>Awaru, a jego długi ogon zwijał się, rozprostowywał <br>i znów skręcał na wszystkie strony. Kolisty otwór <br>zaciemnił się jeszcze raz i obok sheri zjawiła się <br>dziewczyna. Uklękła na ostatnim wolnym skrawku podłogi. <br>Zdawało się, że nie dostrzega Awaru, zaledwie musnęła <br>go spojrzeniem, zatrzymała wzrok na
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego