Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Relaks i Kolekcjoner Polski
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1988
estetyki. I jak tu wierzyć w to, co drukuje prasa?"
W liście tym ani jednego słowa usprawiedliwiającego stawiane przeze mnie zarzuty, m.in. to, że były zatkane muszle klozetowe, nocleg na sfatygowanych materacach, na podłodze i połamanych łóżkach na korytarzu, o czym pisałem w październikowym numerze z ub. roku w "Relaksie".
O tym, że przebywałem w tym schronisku mógłby poświadczyć syn p. Ireny Papis (za którego sam się podał), który ze mną rozmawiał na temat schroniska oraz podstemplował mi redakcyjną delegację, na co jest dowód w naszym wydawnictwie. Artykuł mój nie był więc wytworem wyobraźni, jak pisze Czytelniczka. Nie czuję też
estetyki. I jak tu wierzyć w to, co drukuje prasa?"&lt;/&gt; <br>W liście tym ani jednego słowa usprawiedliwiającego stawiane przeze mnie zarzuty, m.in. to, że były zatkane muszle klozetowe, nocleg na sfatygowanych materacach, na podłodze i połamanych łóżkach na korytarzu, o czym pisałem w październikowym numerze z ub. roku w "Relaksie". <br>O tym, że przebywałem w tym schronisku mógłby poświadczyć syn p. Ireny Papis (za którego sam się podał), który ze mną rozmawiał na temat schroniska oraz podstemplował mi redakcyjną delegację, na co jest dowód w naszym wydawnictwie. Artykuł mój nie był więc wytworem wyobraźni, jak pisze Czytelniczka. Nie czuję też
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego