trudne. </><br><br>Janusz Sierosławski <br><who2>Jeśli picie się znormalizowało, to w wielu przypadkach jest to czynność codzienna. Respondenci nie powinni więc mieć problemów z oszacowaniem, ile alkoholu wypijają. Dostrzegamy natomiast w badaniach różnice w określaniu poziomu konsumpcji w zależności od tego, czy pytamy o częstość i ilość, czy też o ostatnią okazję. Respondenci pytani o to, ile alkoholu wypijają, szacują swoją konsumpcję wyżej niż wtedy, gdy pytamy o ostatnią okazję. <br> Jeśli chodzi o nielegalny rynek alkoholowy, to prawdopodobnie ma on niewielkie grono konsumentów. Pamiętajmy jednak, że istnieje jeszcze tzw. ukryty nielegalny rynek. Ludzie wchodzą do sklepu i kupują alkohol, ale nie wiedzą, czy