pozbawiło cię apetytu, to będziesz<br>dobrym marynarzem. Czy wiesz, że trzej olbrzymi Sudańczycy, którzy<br>eskortują wielbłądy, leżą jak kłody w swej kabinie? - mówił Smuga ze<br>śmiechem.<br> Tomek doskonale znosił kołysanie statku. Mimo to nie pozwolono mu<br>przebywać na pokładzie w obawie, aby przewalające się fale nie zmyły go<br>do morza. Rozpruwał więc w swej strzelnicy coraz to mniejsze blaszane<br>puszki, trafiając już teraz za każdym razem.<br> Po kilku dniach morze stało się spokojniejsze. Nowicki, korzystając z<br>wolnej chwili, udał się do strzelnicy. Tomek strzelał szybko i celnie.<br>Bosman zdziwiony postępami powiedział z uznaniem:<br> - No, braciszku, widzę, że niewiele już skorzystasz ode