Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Soból
Tytuł: Mojry
Rok: 2005
jej nogi, chude jak patyki, sterczące spod granatowej sukienki. To było już tak dawno. Pamiętam też chłopca, w którym się obie kochałyśmy, już w liceum. Był taki - Tomuś...
- Czy twój mąż ma na imię Tomek?
- Tomek? Dlaczego? - wielki, niebieski pytajnik, ależ ona ma oczy. - Ach! - olśnienie. - Nie, no coś ty. Rozstaliśmy się na studiach. Tomuś teraz waży chyba ze sto trzydzieści kilo. Też pracuje w Wawie.
Patrzyłam, jak na jej ustach co chwilę pojawia się uśmiech, a potem zaczynają się poruszać szybciej, i jeszcze szybciej, dotykają kieliszka i zostawiają na nim cieniutki ślad szminki. Widziałam tylko dwie czerwone wargi, które poruszają
jej nogi, chude jak patyki, sterczące spod granatowej sukienki. To było już tak dawno. Pamiętam też chłopca, w którym się obie kochałyśmy, już w liceum. Był taki - Tomuś...<br>- Czy twój mąż ma na imię Tomek?<br>- Tomek? Dlaczego? - wielki, niebieski pytajnik, ależ ona ma oczy. - Ach! - olśnienie. - Nie, no coś ty. Rozstaliśmy się na studiach. Tomuś teraz waży chyba ze sto trzydzieści kilo. Też pracuje w Wawie.<br>Patrzyłam, jak na jej ustach co chwilę pojawia się uśmiech, a potem zaczynają się poruszać szybciej, i jeszcze szybciej, dotykają kieliszka i zostawiają na nim cieniutki ślad szminki. Widziałam tylko dwie czerwone wargi, które poruszają
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego