tak na pierwszy rzut oka, że jestem robotnikiem.<br>Zresztą po co mam myśleć, co oni powiedzą, kiedy lepiej zaczekać i przekonać się na własne uszy. I tak powiedzą, co mają powiedzieć.<br>Przy pierwszym śniadaniu zapytałem Pawła:<br>- No jak ci się tu podoba? Co o tym myślisz?<br>- Nic nie myślę - odrzekł. Rzadko zdarzało się, żeby on co myślał.<br>Po robocie zacząłem czekać, aż mi ktoś powie, że jestem robotnikiem. Ale nikomu taka rzecz nie siedziała w głowie. Każdy coś tam, co kto miał, zjadł i poszedł spać.<br>Ale kiedym wszedł do baraku z kosą, bo jej nigdzie nie mogłem podziać, wszyscy przypatrywali