że będzie czekał na rogu ulicy, do niego nie jest łatwo trafić.<br>Terey spoglądał na pobrużdżone troskami czoło, siwe nastroszone włosy, oczy jakby zaszłe mgiełką.<br>- Słuchaj - zaczął poważnie - czy jest ci dobrze w moim domu?<br>Pereira złożył dłonie jak do modlitwy i uderzył nimi w chudą, czarniawą pierś, aż zadudniło.<br>- Sab, ty wiesz, jesteś moim ojcem i matką, ja i moja rodzina żyjemy w twoim cieniu.<br>- To, co się dzieje w tym domu, należy do mnie i do ciebie. Wystarcza, że my dwaj wiemy. Ja mam pierścień z diamentem, a ty powinieneś być szczęśliwy, że masz bogatego pana. Rozumiesz?<br>Czarne oczy