miejscu okazało się jednak, że <name type="org">Cox,</> to firma zagraniczna. <q>- <name type="person">Rywin</> był wściekły, że wyszedł na durnia. To było małe krętactwo, oszustwo, słowem: było to nieeleganckie</> - opowiadał współpracownik <name type="person">Rywina</>. Tłumaczył, że sprzedaż udziałów zagranicznej firmie przekraczała dopuszczony w polskim prawie limit kapitału zagranicznego i <name type="person">Rywin</> mógł ponieść z tego tytułu konsekwencje.<br>Sąd był ciekaw, czy firma <name type="person">Rywina</>, która była współudziałowcem <name type="org">Canal Plus</>, zyskała czy straciła na wyjściu <name type="org">Agory</>. Ze słów świadka wynikało, że na pewno nie zyskała, bo musiała zaciągnąć pożyczkę u jednego ze swych właścicieli.<br>Jak twierdził <name type="person">Paweł P.</>, o próbie wyłudzenia od <name type="org">Agory</> łapówki w ogóle z szefem nie rozmawiał