rzeczywiście wezwanie kierowane pod adresem administracji amerykańskiej czy do tego co zwykło się określać jako kompleks przemysłowo-militarny tego kraju. <br>Jakimi by słowami Sadat temu nie zaprzeczał chodzi mu w rzeczywistości o zawarcie odrębnego układu z Izraelem, pogodzenie dwóch sojuszników Stanów Zjednoczonych. W tej podstawowej dążności kwestia palestyńska jest dla Sadata tylko manewrem propagandowym, gdyż nigdy nie wierzył w możliwość powstania państwa palestyńskiego. <br>Być może tu właśnie kryje się trudna kwestia ocen, kiedy trzeba brać pod uwagę jednocześnie dążenie do pokoju - co samo w sobie jest słuszne, jak i konsekwencje, jakie wynikają z akcji Sadata dla przyszłości postępowej części tego regionu