szczędzi w tym dramacie, a także oficjalna polonistyka, z oporem umieszczająca tą sztukę po stronie mistycyzmu, tajemniczych proroctw i pokrętnych metafizycznych koncepcji. Jest zadziwiającym paradoksem, że próbką takiej właśnie wykładni, pióra pani Aliny Witkowskiej, znajdujemy również w programie, wydrukowanym przez Teatr Narodowy w Warszawie z okazji nowej inscenizacji "Snu srebrnego Salomei" na deskach tej sceny. <br>A tymczasem samo przedstawienie, w reżyserii Adama Hanuszkiewicza, przedstawia jako główne odczucie wrażenie krystalicznej nieomal jasności, logiki i konsekwencji. Dzięki tej inscenizacji właśnie odzyskaliśmy dla repertuaru narodowego sztukę piękną i mądrą, przerażającą i prawdziwą. <br>Pani Alina Witkowska we wspomnianym programie pisze, że "Sen srebrny Salomei" nie