jednakowe swetry i motocykl na spółkę. Cybulski zawsze był trochę przybrudny, więc któregoś dnia zwinęliśmy mu sweter, udając potem, że niby przyszedł w paczce z pralni. Ale dowcipu nie złapał, przekonany, że sweter przysłał mu Kobiela.</><br>Przychodzili też muzycy, a także znani plastycy, twórcy "szkoły sopockiej" (Jan Cybis, <name type="person">Artur Nacht-Samborski</>, Piotr Potworowski, Józefa Wnukowa). Żyło się biednie.<br>- <q>Byłam wtedy z Wojciechem Hasem i kiedy kończyły się nam pieniądze</> - kontynuuje Lucyna Legut - <q>jadał wyłącznie nasz pies. Miałam tylko jedną bluzkę - od piżamy - i wszyscy się śmiali, że chodzę w niej, bo w półpiżamie lepiej mi się śpi w teatrze na próbach