ustrojowej, Claude Backvis, Polska nie była państwem podobnym do innych, lecz "czymś wielkim, posiadanym wspólnie, o co należało się troszczyć i poczuwać do odpowiedzialności".<br>Trudno się temu dziwić: z chwilą kiedy szlachta przeszła na system wolnych elekcji, czymś trwałym i stabilnym stawała się <page nr=66> rzeczpospolita, a nie dynastia. Wazom, później zaś Sasom, chętnie przypominano, że stanowią składnik struktury państwa, które jest wieczne, w przeciwieństwie do monarchów z natury rzeczy śmiertelnych. Królowie musieli dawać wyraz swej odpowiedzialności przed narodem szlacheckim, podpisując odpowiednie zobowiązania (w postaci artykułów henrykowskich i paktów konwentów).<br>Szlachta zastrzegła sobie prawo wypowiedzenia posłuszeństwa monarsze, gdyby naruszył przyjęte i zaprzysiężone zobowiązania