ogóle nie dyktować.<br>- Niech mi pan jeszcze powie - chciał znowu zapytać o coś kapitan, gdy nagle drzwi otwarły się i do pokoju wpadł jak bomba długowłosy, młody człowiek.<br>- Kapitanie! - wołał od progu - ale numer!<br>Kapitan zatrzymał go ruchem ręki.<br>- Poznajcie się, panowie - powiedział spokojnie. - Redaktor Dymek, porucznik z wydziału kryminalnego. Siadajcie, poruczniku.<br>Chłopak usiadł z bardzo nieszczęśliwą miną, widać było, że aż go rozpiera przyniesiona nowina.<br>- Więc niech mi pan powie - kontynuował flegmatycznie <page nr= 179><br>kapitan - czy nie zauważył pan, żeby Kosiński zachowywał się jakoś dziwnie w czasie tego rajdu, przed tym odcinkiem, albo po nim?<br>- Nie, zachowywał się zupełnie normalnie. Nawet ten