Typ tekstu: Książka
Autor: Zaniewski Andrzej
Tytuł: Król Tanga
Rok: 1997
prawdę przez gardło, oddychał z trudem, pot ściekał wzdłuż kręgosłupa.
- Strasznie gorąca herbata - wybełkotał, odstawiając filiżankę.
- Co ty mówisz? Przecież ostygła, jest zaledwie letnia - zdziwiła się siostra.
- A rodzice tej pani... Kim jest jej ojciec? Czy to porządna rodzina?
- Ojciec nie żyje... Zmarł na atak serca kilka lat temu.
- Boże! Sierotka... - Matka udawała wzruszenie. - Ale zapewne odpowiednio zabezpieczył rodzinę?
Witek wiedział, że słowo "zapewne" nie wróży nic dobrego... Czuł, że zabrnął w ślepą uliczkę i dalsze kluczenie i ukrywanie faktów wpędzi go tylko w dodatkowe kłopoty. Czy powiedzieć im prawdę? Czy powiedzieć, że się zakochał? Czy zrozumieją jego tęsknotę? Pragnienie? Miłość
prawdę przez gardło, oddychał z trudem, pot ściekał wzdłuż kręgosłupa.<br> - Strasznie gorąca herbata - wybełkotał, odstawiając filiżankę.<br> - Co ty mówisz? Przecież ostygła, jest zaledwie letnia - zdziwiła się siostra.<br> - A rodzice tej pani... Kim jest jej ojciec? Czy to porządna rodzina?<br> - Ojciec nie żyje... Zmarł na atak serca kilka lat temu.<br> - Boże! Sierotka... - Matka udawała wzruszenie. - Ale zapewne odpowiednio zabezpieczył rodzinę?<br> Witek wiedział, że słowo "zapewne" nie wróży nic dobrego... Czuł, że zabrnął w ślepą uliczkę i dalsze kluczenie i ukrywanie faktów wpędzi go tylko w dodatkowe kłopoty. Czy powiedzieć im prawdę? Czy powiedzieć, że się zakochał? Czy zrozumieją jego tęsknotę? Pragnienie? Miłość
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego