Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
odezwał się.
Łóżko w kącie zaskrzypiało.
- Mnie wystarczy. - Paluch podniósł do siadu krępy
tułów i przetarł ręką twarz. - Spać
nie dają o głupie trzydzie...
- Gnojek - odezwał się spod okna Pinokio.
- Ważniak! - odrzucił obrazę Paluch. - Od
ciebie Kaziu pożyczał? Potrzebował, to wziął.
Nie żałuję koledze. Odda, jak będzie mógł...
- To załatwione. - Siwy wstał i podszedł
do Palucha. Szedł miękko, bezgłośnie, jak swój
własny cień. - Śpij dobrze, bracie. Trzymaj
się. Masz od dziś paru kolegów więcej.
- Mowa! - uśmiechnął się szeroko Paluch. - A teraz
idę spać. Śniło mi się, jak taka wielka zołza
gramoliła się po schodach na górę. Wlazła do harcówki
i zaczęła
odezwał się.<br>Łóżko w kącie zaskrzypiało.<br>- Mnie wystarczy. - Paluch podniósł do siadu krępy <br>tułów i przetarł ręką twarz. - Spać <br>nie dają o głupie trzydzie...<br>- Gnojek - odezwał się spod okna Pinokio.<br>- Ważniak! - odrzucił obrazę Paluch. - Od <br>ciebie Kaziu pożyczał? Potrzebował, to wziął. <br>Nie żałuję koledze. Odda, jak będzie mógł...<br>- To załatwione. - Siwy wstał i podszedł <br>do Palucha. Szedł miękko, bezgłośnie, jak swój <br>własny cień. - Śpij dobrze, bracie. Trzymaj <br>się. Masz od dziś paru kolegów więcej. <br>- Mowa! - uśmiechnął się szeroko Paluch. - A teraz <br>idę spać. Śniło mi się, jak taka wielka zołza <br>gramoliła się po schodach na górę. Wlazła do harcówki <br>i zaczęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego