Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
ucierać gościowi zadek. Ech, myśleć się o tym nie chce... ' - ...czasem to i śmiać się chce, i w mordę bić takiego drania. To są megalomani. Przychodzi taki człowieczek, co nie wychyla nosa poza swój ciasny światek, i zamawia tak: "Pan już wie, co ja piję". Ja mówię, że nie wiem. (Skądże mam wiedzieć, co w domu pije?) A ten robi wielkie oczy: "Co z pana za kelner? Pan nie wie, że ja zawsze piję ciemniejszą z kożuszkiem?" Znam kilka tysięcy gości, jemu podaję raz w miesiącu i muszę pamiętać, że on pije kawę ciemniejszą z kożuszkiem i w dodatku być pewnym
ucierać gościowi zadek. Ech, myśleć się o tym nie chce... ' - ...czasem to i śmiać się chce, i w mordę bić takiego drania. To są megalomani. Przychodzi taki człowieczek, co nie wychyla nosa poza swój ciasny światek, i zamawia tak: "Pan już wie, co ja piję". Ja mówię, że nie wiem. (Skądże mam wiedzieć, co w domu pije?) A ten robi wielkie oczy: "Co z pana za kelner? Pan nie wie, że ja zawsze piję ciemniejszą z kożuszkiem?" Znam kilka tysięcy gości, jemu podaję raz w miesiącu i muszę pamiętać, że on pije kawę ciemniejszą z kożuszkiem i w dodatku być pewnym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego