Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
nie widać...
Zapadło milczenie. Praca myślowa, której gwałtownie jęli dokonywać wszyscy obecni, była tak intensywna, że wręcz wyczuwalna. Myślał nawet Lesio, dla którego wszelkie instalacje elektryczne przez całe życie były rodzajem czarnej magii.
- A ten zegarek będę musiał mojej babce zwrócić - powiedział nagle Janusz głosem iście grobowym.
- Zaraz - powiedział Stefan. - Skołowaliście mnie. Skoro to jest puste pudło, to po cholerę to tak porządnie owijacie?
Janusz i Włodek spojrzeli na niego niechętnie i z lekką urazą.
- Po pierwsze, żeby nikt nie zobaczył, a po drugie myśmy się już nastawili na to, że to bomba. Sugestia robi swoje. Jak to wmówisz w siebie
nie widać...<br>Zapadło milczenie. Praca myślowa, której gwałtownie jęli dokonywać wszyscy obecni, była tak intensywna, że wręcz wyczuwalna. Myślał nawet Lesio, dla którego wszelkie instalacje elektryczne przez całe życie były rodzajem czarnej magii.<br>- A ten zegarek będę musiał mojej babce zwrócić - powiedział nagle Janusz głosem iście grobowym.<br>- Zaraz - powiedział Stefan. - Skołowaliście mnie. Skoro to jest puste pudło, to po cholerę to tak porządnie owijacie?<br>Janusz i Włodek spojrzeli na niego niechętnie i z lekką urazą.<br>- Po pierwsze, żeby nikt nie zobaczył, a po drugie myśmy się już nastawili na to, że to bomba. Sugestia robi swoje. Jak to wmówisz w siebie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego