Co będzie, jak zacznie padać? A ma tylko dwie popołudniowe <br>godziny dziennie dla siebie. Z tego odliczyć dwadzieścia <br>minut na drogę: dziesięć nad wodę, sprinterskich prawie, <br>dziesięć na powrót. Może się spóźnić <br>najwyżej dwie - trzy minuty. Potem zauważą, zaczną <br>pytać i szukać.<br>- Który z was ostatni widział Adama? - zamruga <br>oczami Śliczna. Powie "Adama", nie "Kuleszę". <br>W Kaleniu wszyscy są cholernie rodzinni, nie używają <br>nazwisk poza sprawdzaniem listy. Adam nie cierpi poufałości. <br>"Adam" to on jest dla siebie, dla innych Kulesza i koniec. <br>Mogą go przezywać, proszę bardzo, przywykł i uznał <br>już dawno; on też przezywa każdego. Cherubin, Listonosz, <br>Gruba (Gruba jest