Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
będzie wziąć tę droższą. Tylko zaraz, bo jutro może się okazać jeszcze droższa.
- Pewnie, że może. Powiedział, że na pewno zdrożeje. - Fabiański tak powiedział? A cóż to za człowiek!
I nagle ogarnęła ją gorączka działania.
- Rozalia musi zaraz pójść do Fabiańskiego. Tylko prędko. - Mogę pójść. Nie ma wiatru?
- Skądże wiatr? Śliczna, ciepła pogoda... Zaraz dam Rozalii pieniądze. Niech Rozalia idzie.
Przeszły z hallu do pokoju sypialnego.
Przed wojną sypialnia Kosseckich mieściła się na górze, jednak ze względu na przeciekający dach trzeba ją było przenieść na dół wraz z obcymi, poniemieckimi meblami. Te meble były zmorą pani Alicji. Kierownik Arbeitsamtu, który zajął
będzie wziąć tę droższą. Tylko zaraz, bo jutro może się okazać jeszcze droższa.<br>- Pewnie, że może. Powiedział, że na pewno zdrożeje. - Fabiański tak powiedział? A cóż to za człowiek!<br>I nagle ogarnęła ją gorączka działania.<br>- Rozalia musi zaraz pójść do Fabiańskiego. Tylko prędko. - Mogę pójść. Nie ma wiatru?<br>- Skądże wiatr? Śliczna, ciepła pogoda... Zaraz dam Rozalii pieniądze. Niech Rozalia idzie.<br>Przeszły z hallu do pokoju sypialnego.<br>Przed wojną sypialnia Kosseckich mieściła się na górze, jednak ze względu na przeciekający dach trzeba ją było przenieść na dół wraz z obcymi, poniemieckimi meblami. Te meble były zmorą pani Alicji. Kierownik Arbeitsamtu, który zajął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego