wrogość gościa, hamująca ten rozwój. Ty musisz być głupszy od gościa, bo ty go obsługujesz.<br>- Teraz jest demokratyzm - odezwał się Kamiński.<br>- Demokratyzm z tym nie ma nic wspólnego. Zresztą demokratyzm zupełny nigdy nie istniał i nie będzie istniał. Idź na przykład do jakiegoś klubu i zobacz, czym tam jest kelner. Sługusem, Janem, jak mówi Porański. Bo goście takiego właśnie potrzebują. A w małych lokalach nie jest tak samo? Tam goście zawsze mają swojego" kelnera - wołają na niego: "Kasperku", bo najgorszy dziad urzędniczyna, a nawet pośrednik chce mieć takiego człowieka, wobec którego mógłby grać pana, zawołać go po imieniu, poklepać, wcisnąć do