Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
nas, gdy podeszliśmy pod portal.
Kościół był zamknięty. W sąsiedniej zagrodzie poinformowano nas, że otwiera się go tylko w niedzielę. Z pobliskiej miejscowości, gdzie mieści się kościół parafialny, przyjeżdża wtedy do Dolska wikary i odprawia nabożeństwo dla wiernych. Nie zamknięte natomiast okazało się boczne wejście na wieżę.
Pierwszy żauważył szachownicę Sokole Oko. Nie darmo nosił swoje przezwisko. Należało . odejść od portalu na kilka kroków i pod pewnym kątem spojrzeć na kamienne obramowanie. Z tej odległości widziało się po lewej stronie, na trzecim kamieniu od dołu - wyraźny znak szachownicy.
- Jest szachownica. I co z tego? - powiedziałem wzruszywszy ramionami. Ogarnęło mnie rozczarowanie. Oglądanie kościołów
nas, gdy podeszliśmy pod portal.<br>Kościół był zamknięty. W sąsiedniej zagrodzie poinformowano nas, że otwiera się go tylko w niedzielę. Z pobliskiej miejscowości, gdzie mieści się kościół parafialny, przyjeżdża wtedy do Dolska wikary i odprawia nabożeństwo dla wiernych. Nie zamknięte natomiast okazało się boczne wejście na wieżę.<br>Pierwszy żauważył szachownicę Sokole Oko. Nie darmo nosił swoje przezwisko. Należało . odejść od portalu na kilka kroków i pod pewnym kątem spojrzeć na kamienne obramowanie. Z tej odległości widziało się po lewej stronie, na trzecim kamieniu od dołu - wyraźny znak szachownicy.<br>- Jest szachownica. I co z tego? - powiedziałem wzruszywszy ramionami. Ogarnęło mnie rozczarowanie. Oglądanie kościołów
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego