Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.30
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Dochodzący do siebie po długiej chorobie, blady i niedogolony Nixon wyglądał zaś, jak to ujął jeden z ówczesnych komentatorów, niczym "sprzedawca cmentarnych działek". Kennedy wygrał wybory i dziś nikogo już nie dziwi, że porozumienie między obozem Busha i Kerry'ego daje każdemu z kandydatów prawo do zatrudnienia własnego specjalisty od makijażu.
Specjaliści są zgodni co do tego, że w debatach słowa nie zawsze są najważniejsze i że można zrobić złe wrażenie na telewidzach, nic nie mówiąc. Z debat w 2000 r. wielu Amerykanów najlepiej pamięta postękiwania Ala Gore'a.
Z potoku słów, jakie padają podczas dyskusji, wyborcy zapamiętują zwykle jedynie krótkie frazy - te
Dochodzący do siebie po długiej chorobie, blady i &lt;orig&gt;niedogolony&lt;/&gt; &lt;name type="person"&gt;Nixon&lt;/&gt; wyglądał zaś, jak to ujął jeden z ówczesnych komentatorów, niczym "sprzedawca cmentarnych działek". &lt;name type="person"&gt; Kennedy&lt;/&gt; wygrał wybory i dziś nikogo już nie dziwi, że porozumienie między obozem &lt;name type="person"&gt; Busha&lt;/&gt; i &lt;name type="person"&gt; Kerry'ego&lt;/&gt; daje każdemu z kandydatów prawo do zatrudnienia własnego specjalisty od makijażu.<br>Specjaliści są zgodni co do tego, że w debatach słowa nie zawsze są najważniejsze i że można zrobić złe wrażenie na telewidzach, nic nie mówiąc. Z debat w 2000 r. wielu Amerykanów najlepiej pamięta postękiwania &lt;name type="person"&gt;Ala Gore'a&lt;/&gt;.<br>Z potoku słów, jakie padają podczas dyskusji, wyborcy zapamiętują zwykle jedynie krótkie frazy - te
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego