Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
sprawa jest rzeczywiście tak bardzo pilna, to naturalnie kapitana obudzę.
Przez krótką chwilę, podczas której młoda para się namyślała, usiłowałem odgadnąć, o co im chodzi. Nim doszedłem do jakiegoś wniosku, młody człowiek oznajmił mi:
- Chcemy natychmiast wziąć ślub i właśnie prosić kapitana, żeby go nam udzielił. (s. 205) Jesteśmy obywatelami Stanów Zjednoczonych i ewentualne polskie przepisy nas nie obowiązują.
Uczucie radości, z jakim objąłem wachtę, było czczą namiastką tego, czego doznawałem w tej chwili. Widziałem oczami duszy pierwsze strony nowojorskich dzienników wypełnione fotografiami "Kościuszki", młodej pary i kapitana Domejki. Widziałem wyraz twarzy kapitana Eustazego Borkowskiego czytającego na "Batorym" te gazety. Marzenie jego
sprawa jest rzeczywiście tak bardzo pilna, to naturalnie kapitana obudzę.<br> Przez krótką chwilę, podczas której młoda para się namyślała, usiłowałem odgadnąć, o co im chodzi. Nim doszedłem do jakiegoś wniosku, młody człowiek oznajmił mi:<br> - Chcemy natychmiast wziąć ślub i właśnie prosić kapitana, żeby go nam udzielił. (s. 205) Jesteśmy obywatelami Stanów Zjednoczonych i ewentualne polskie przepisy nas nie obowiązują.<br> Uczucie radości, z jakim objąłem wachtę, było czczą namiastką tego, czego doznawałem w tej chwili. Widziałem oczami duszy pierwsze strony nowojorskich dzienników wypełnione fotografiami "Kościuszki", młodej pary i kapitana Domejki. Widziałem wyraz twarzy kapitana Eustazego Borkowskiego czytającego na "Batorym" te gazety. Marzenie jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego