wiedział, co to jest. <br>- A co to jest? - zapytała Gabi, gdy tymczasem Marylka uśmiechała się niepewnie. <br>- Nie wiem - przyznał się Hubert - mogę was jednak zapewnić, że byłaby to rzecz bardzo interesująca i wzniosła, gdyby tylko była. Ja twierdzę, że jej w ogóle nie ma, ale Łoś innego jest zdania. <br>- Hubercie... <br>- Starcem tym jednak nie będziemy się dłużej zajmować, gdyż wyjechał do Japonii i tam został porwany przez Beduinów i osadzony w wieży ciśnień, gdzie go straszliwie przyciskali aż do końca. Od początku jednak było wiadomo, że to wcale nie był ten sam starzec, tylko inny, zupełnie do niego niepodobny. <br>W tym