nie tak lichą jak utrapienie lektur szkolnych Janko Muzykant, a jednak częściej skrojoną na miarę rozsądku niż marzeń.</><br><br><au>AGNIESZKA NIEZGODA</><br><br>Marek, Magda i Marcin mają opinię wybitnych uczniów. Ale dziś za wiejskie pochodzenie nie dostaje się dodatkowych punktów. Raczej przeciwnie.<br><br><tit>Marek astronom</><br><br>Mama - bezrobotna, bo padło przedsiębiorstwo Mrożonki w pobliskim Stoczku Łukowskim. Tata - rolnik na 10 hektarach, gdzie było wszystkiego po trochu: świń, krów, owsa, żyta, ale niczego w nadmiarze. I czworo dzieci. 10-letni Marek marzył, jak każdy w tym wieku chłopak w Kobiałkach, by zostać księdzem. Zmieniło się, kiedy przypadkiem zaimponował rodzinie wiedzą, z jakiego kierunku nadchodzi burza.<br><br>Podczas tej