z naszego powiatu, którzy z typową administracja drogową mają niewiele wspólnego. Zawsze jest do obsadzenia parę sztucznie utworzonych intratnych posad dla zasłużonych działaczy, a że dzieje się to kosztem dróg, nikogo tak naprawdę nie obchodzi. <br>Czy można w chwili obecnej jakoś to naprawić? Konieczna byłaby zmiana struktury zarządzania drogami powiatowymi. Stopniowe wycofywanie się starostwa z utrzymywania placówek terenowych z jednoczesnym wzmocnienia sekcji drogowej, pozwoliłoby na poprawienie wydolności i mobilności PZD, a co najważniejsze umożliwiłoby dodatkowe przeznaczenie na remonty dróg co najmniej 800 tys. złotych rocznie, zaoszczędzonych na utrzymaniu tych placówek. Łatwe i bezbolesne było to do zrealizowania w chwili powstawania powiatów