Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
i zakończył się standardowo - zaszłam w ciążę. Tomasz powiedział mi wtedy, że nie chce się wiązać, że nie chce być ojcem, no i miłość się skończyła. Serce mi pękało i całkowicie się załamałam. Próbowałam walczyć o niego, ale zostawił pracę, odszedł z ośrodka i udawał, że nic się nie stało. Strasznie bałam się komukolwiek o wszystkim powiedzieć. No, bo faktycznie, piętnastoletnia dziewczyna w ciąży dobrych parę lat temu, to brzmiało naprawdę strasznie. Jedyną rzeczą, jaka mi wówczas przychodziła do głowy, było samobójstwo. Napisałam list do mamy, że ją bardzo kocham i przepraszam, ale nie chcę jej niszczyć życia. Wystarczy, że ma
i zakończył się standardowo - zaszłam w ciążę. Tomasz powiedział mi wtedy, że nie chce się wiązać, że nie chce być ojcem, no i miłość się skończyła. Serce mi pękało i całkowicie się załamałam. Próbowałam walczyć o niego, ale zostawił pracę, odszedł z ośrodka i udawał, że nic się nie stało. Strasznie bałam się komukolwiek o wszystkim powiedzieć. No, bo faktycznie, piętnastoletnia dziewczyna w ciąży dobrych parę lat temu, to brzmiało naprawdę strasznie. Jedyną rzeczą, jaka mi wówczas przychodziła do głowy, było samobójstwo. Napisałam list do mamy, że ją bardzo kocham i przepraszam, ale nie chcę jej niszczyć życia. Wystarczy, że ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego