obu stronach ulicy widzę szpaler mieszkańców z wężem w ręku, albo zajmuję miejsce w tym szpalerze ( jedną ręką podlewam trawnik, a w drugiej trzymam szklankę, wszak jest to <gap>, czyli pora koktajlowa.<br>Pani Gloria Cisternas, zamieszkała przy ulicy Diego de Almagro, nic sobie jednak nie robiła z obowiązujących przepisów i obyczajów. Straż porządkowa, funkcjonariusze gminy, zwracała jej kilkakrotnie uwagę, a nawet wysyłała ostrzeżenia na piśmie, że łamie zarządzenie "o zakładaniu i pielęgnowaniu zieleni przed posesjami". Jeżeli komuś brak pieniędzy na wodę, to może wystąpić do ratusza o zapomogę. Wtedy urzędnicy gminy sprawdzą, czy delikwenta faktycznie nie stać na utrzymanie trawnika, i mogą