Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 07.21
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
chorzy obwiniają o wszystko co złe i jeszcze gorsze. To prawda, że Funduszowi do ideału daleko. Ale trudno się dziwić, że nie chce być chłopcem do bicia.
Minister zdrowia też chce jak najlepiej. Najchętniej wszystkich chorych wykarmiłby, przepraszam - wyleczył, własną piersią. Ale dobre chęci to za mało. Co więc mamy? Stres. I ciche dni między ministrem i prezesem. Głośno jest tylko między nimi w mediach.
Nie wiem, kto w tym sporze ma rację. Nie moją rolą - rozstrzygać. Chciałabym, jak każdy ze zwykłych ludzi, mieć pewność, że jak zachoruję, to dostanę leki zgodne z aktualną wiedzą medyczną. I nie będę musiała za
chorzy obwiniają o wszystko co złe i jeszcze gorsze. To prawda, że Funduszowi do ideału daleko. Ale trudno się dziwić, że nie chce być chłopcem do bicia. <br>Minister zdrowia też chce jak najlepiej. Najchętniej wszystkich chorych wykarmiłby, przepraszam - wyleczył, własną piersią. Ale dobre chęci to za mało. Co więc mamy? Stres. I ciche dni między ministrem i prezesem. Głośno jest tylko między nimi w mediach. <br>Nie wiem, kto w tym sporze ma rację. Nie moją rolą - rozstrzygać. Chciałabym, jak każdy ze zwykłych ludzi, mieć pewność, że jak zachoruję, to dostanę leki zgodne z aktualną wiedzą medyczną. I nie będę musiała za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego