Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Arsenał Gorzowski
Nr: 6
Miejsce wydania: Gorzów Wielkopolski
Rok: 1998
nosem. Krzysiek Hołyński to jak ten padalec wił się przy mikrofonie by artystka mogła być przewieziona chociaż honorowe okrążenie. I ona miałaby z czterotysięczną widownię, co rzadko zdarza się w życiu nawet takiej gwiazdy! Może innym razem ta przejażdżka dojdzie do skutku...? Oczywiście jeżeli kolejny memoriał się odbędzie, wszak mecenas Synowiec powiedział, co napisano, że... No, właśnie, że co?
To w Gorzowie. A w Warszawie przypomniano sobie o majowych tradycjach. Oni zaprosili do siebie Messnera, kumpla naszego Kukuczki, którym to przyznano honorowe olimpijskie medale, i jeszcze zaprosili Mario Vargasa Llosę, by podpisywali swoje książki na kiermaszach. Były tłumy. Sam widziałem... w
nosem. Krzysiek Hołyński to jak ten padalec wił się przy mikrofonie by artystka mogła być przewieziona chociaż honorowe okrążenie. I ona miałaby z czterotysięczną widownię, co rzadko zdarza się w życiu nawet takiej gwiazdy! Może innym razem ta przejażdżka dojdzie do skutku...? Oczywiście jeżeli kolejny memoriał się odbędzie, wszak mecenas Synowiec powiedział, co napisano, że... No, właśnie, że co?<br>To w Gorzowie. A w Warszawie przypomniano sobie o majowych tradycjach. Oni zaprosili do siebie Messnera, kumpla naszego Kukuczki, którym to przyznano honorowe olimpijskie medale, i jeszcze zaprosili Mario Vargasa Llosę, by podpisywali swoje książki na kiermaszach. Były tłumy. Sam widziałem... w
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego