Typ tekstu: Książka
Autor: Ziomecki Mariusz
Tytuł: Lato nieśmiertelnych
Rok: 2002
A ciocia Stefa na raka, akurat ostatniej zimy... Tylko mama żyje, mieszka w Warszawie. Kuzyn Robert od dwudziestu lat siedzi w Kanadzie. No i ja.
Nie wiem, dlaczego w tej wyliczance pominąłem informację o dziadku Bronku: że leży spokojniutko na kurkowskim cmentarzu, obok babci Andzi, od dwudziestego drugiego sierpnia 1982. Szczerze mówiąc, nawet o tym wtedy nie pomyślałem. Jakby pojawienie się sobowtóra, choćby nawet uzurpatora, unieważniało śmierć dziadka.

- Jak pan widzi, jestem szczery - przekonywałem. - Rozmawiam z panem o sprawach mojej rodziny. Coś chyba należy mi się w zamian. Nachodzi pan nas, straszy moją kuzynkę, robi widowisko przed całym miasteczkiem. Kto pan
A ciocia Stefa na raka, akurat ostatniej zimy... Tylko mama żyje, mieszka w Warszawie. Kuzyn Robert od dwudziestu lat siedzi w Kanadzie. No i ja. <br>Nie wiem, dlaczego w tej wyliczance pominąłem informację o dziadku Bronku: że leży spokojniutko na kurkowskim cmentarzu, obok babci Andzi, od dwudziestego drugiego sierpnia 1982. Szczerze mówiąc, nawet o tym wtedy nie pomyślałem. Jakby pojawienie się sobowtóra, choćby nawet uzurpatora, unieważniało śmierć dziadka. <br><br>- Jak pan widzi, jestem szczery - przekonywałem. - Rozmawiam z panem o sprawach mojej rodziny. Coś chyba należy mi się w zamian. Nachodzi pan nas, straszy moją kuzynkę, robi widowisko przed całym miasteczkiem. Kto pan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego