z kłosów, musiały być w nim kwiaty, jagody, dorodne jabłka czy kistki jarzębiny, a w wielu okolicach zdobiono go także złoconymi orzechami i figurkami z piernika. Tak sporządzony, przybrany jeszcze wstążkami, miał zwykle kształt potężnej, piramidalnej czapy lub może korony, aczkolwiek zadowalano się również wieńcami w kształcie koła - pisze Józef Szczypka. Tak bywało po sąsiedzku, w rejonie Krakowa, który zawsze był bliski góralom.<br><br><tit>Korony i kapliczki</><br><br>Na Orawie dożynkowa tradycja jest wciąż żywa. Gaździny - czasem przy męskiej pomocy - na wiele dni przed świętem pracują nad wieńcem. Później każdy z nich poddany jest ocenie. Tego roku - oprócz wieńców w postaci korony, które